Hobby

Wiosenne kwiaty

Za pierwsze z kwiatów, które symbolizują wiosnę, uważa się przebiśniegi, krokusy, sasanki, przylaszczki oraz tulipany.

Krokusy

Są to kwiaty, którym nie przeszkadzają nocne mrozy. Jedynie gruba warstwa śniegu jest ich jedynym wrogiem.  Najlepiej sadzić krokusy jesienią- we wrześniu. Wiosną powinniśmy często je podlewać, ponieważ jest to bardzo sucha pora roku.

Przebiśniegi

Te kwiaty są objęte ochroną. Przez pewien czas były zagrożone wyginięciem. Jako kwiaty nie potrzebują specjalnej uprawy. Rozsiewają się same. Powinniśmy je sadzić we wrześniu co ok. 5-10 cm. Przede wszystkim są to rośliny ozdobne. Jest wiele odmian tych roślin: zwykłe, miniaturowe, całkowicie białe.

Sasanka

W Polsce jest 6 gatunków tych roślin pod ochroną, to gatunek ściśle chroniony. Ten kwiat je mrozoodporny. Może rosnąć na wysokość ok. 20-30 cm. Czasem mogą urosnąć w jesieni. Należy te kwiaty podlewać w małych ilościach.

Przylaszczki

 Płatki tych kwiatów są jasnofioletowe lub niebieskie. Mogą osiągnąć od 7,5 cm- 25 cm. wysokości.  Najczęściej kwitną w marcu i kwietniu. Powinniśmy je podlewać tak, aby ziemia była wilgotna. Musimy zachować szczególną ochronę przy hodowli tych kwiatów, ponieważ mogą im zagrażać mszyce. Aby je chronić,  należy kupić sprej antypasożytniczy.

Tulipany

To roślina cebulowa. Powinniśmy ją uprawiać w słonecznych miejscach. Cebulki tych roślin zasadzamy- małe  6-10 cm pod ziemią, a duże 11-15cm. Nawozimy już jesienią. Również  należy kupić preparat chroniący te kwiaty przed pasożytami.

Aleksandra Hardzina 

 

Egipt

Egipt w dzisiejszych czasach jest bardzo często odwiedzany przez turystów. W tym kraju jest ogromnie dużo  zabytków z czasów starożytnych faraonów.
http://bi.gazeta.pl/im/cb/3a/ba/z12204747Q.jpg
http://bi.gazeta.pl

Sfinks jest jednym z reprezentujących Egipt zabytkiem. Jego głowa przypomina głowę kobiety, a tułów lwa. Sfinks, według Egipcjan, był strażnikiem świątyń.
Następnym  przykładem tego, że Egipt jest miejscem starożytnym są piramidy

Ty też możesz pomóc !

Sytuacja psów i kotów w Polsce jest tragiczna. Ludzie wyrzucają je w pole, las albo po prostu zabijają. Byle się ich pozbyć. Poniższe statystyki to udowadniają:
Tak liczba psów jak i liczba kotów przebywających w schroniskach stale wzrasta. Na koniec 2001 roku w schroniskach było około 17 tysięcy psów, w 2008 już 97,3 tysiące.  Natomiast liczba kotów w tym samym okresie wzrosła z blisko 3 tysięcy do 18 tysięcy. Odsetek adopcji tak psów jak i kotów utrzymuje się mniej więcej na podobnym poziomie – nieco powyżej 50%.  Odsetek eutanazji w latach 2006-2008 wynosił 7-10%.  W związku z ograniczonymi środkami finansowymi, odsetek sterylizacji jest niski, słaba jest również profilaktyka chorób zakaźnych.  Najczęściej stwierdzane nieprawidłowości to m.in. przepełnienie schroniska – niemal w każdym schronisku stwierdzano zbyt dużą liczbę zwierząt, często wielokrotnie przekraczającą maksymalna liczbę, na jaką przewidziano dane schronisko, zły stan pomieszczeń w schronisku czy brak wydzielonych pomieszczeń dla szczeniąt i kociąt, dla zwierząt agresywnych, dla zwierząt chorych.

Ludzie nierozważni dopuszczają do sytuacji, w której niestety pojawiają się małe kocięta i szczeniaki. Jest to bardzo głupie i nieodpowiedzialne zachowanie, gdy ma się te małe bezbronne zwierzątka potem krzywdzić. Pamiętajmy, że w schronisku też nie jest zwierzęciu wystarczająco dobrze w porównaniu do ciepłego i przytulnego domu, gdzie ma swoich opiekunów. Wiele osób zostawia je na wakacje, a to też nie wpływa pozytywnie na uczucia i emocje zwierząt.
Ola Łydek

Zakochana dziewczyna

W Bieszczadach jest technikum, a w nim jest grupka ośmiu dziewczynek, które są bardzo popularne w klasach. Jedna z nich, Daria, była nieduża, chuda. Nieustannie błądziła w obłokach. Ciągle myślała i marzyła o wielkim świecie. Prawie nie słuchała żadnej  dziewczyny  z jej grupki. Gdy wracała do domu z koleżanką Justyną, mówiły o „piątej wojnie światowej”, która rozgrywała się w główce Darii  i nagle zobaczyła nazwę swojego miasta, gdzie mieszkała do szóstego roku życia. Przypomniała sobie najlepszego przyjaciela Eryka. Teraz zdała sobie sprawę, że  kiedyś go kochała, tylko z nim była naprawdę związana i poczuła się samotna. Nie miała teraz przyjaciół. Każda z jej koleżanek z kimś się spotykała i chciała kogoś znaleźć. Następnego dnia pan od historii zapowiedział wycieczkę na Wawel. Mogły jechać wszystkie klasy i Daria się zgłosiła z Justyną, Nikolą i Katarzyną. Wycieczka miała odbyć się za tydzień i każdy uczestnik nie mógł się doczekać. Gdy minął tydzień i miała się odbyć impreza, Daria zauważyła o rok młodszego Janusza i poczuła, że zakochała się w nim. W autobusie dziewczyny zachęcały ją, żeby z nim pogadała, ale ona się wstydziła. Pisała do jego najlepszego przyjaciela Michała, czy  Janusz chodzi z kimś, ale ten nie zwracał na nią uwagi. Daria była smutna z powodu porażki, włączyła serwis społecznościowy, gdzie napisał do niej Michał. Wypytywał się, czy naprawdę pisała o Januszu. Zaczął się interesować jej sprawami i tak znalazła prawdziwego przyjaciela. Czasami porażkę można przekuć w sukces.

Dominika Hodorowska

Złodziej™

Na wyspie koło Finlandii było sobie Królestwo Złota. Nieduzi mieszkańcy byli najlepszymi przyjaciółmi smerfów i troszczyli się o niebieskich kolegów. Wszyscy byli mili, każdemu pomagali i nikt nikomu nie wadził. Król Majżasz miał córkę Dianę. Za kilka dni miała osiągnąć pełnoletniość i król chciał, żeby to były najlepsze urodziny w  jej życiu.
Gdy przechadzała się po borówkowym lesie, zobaczyła wysokiego mężczyznę. Podeszła i spytała, jak się nazywa :
-Cześć. Jestem Diana. A jak ty się nazywasz?
-Mam na imię Szama. Przechadzam się po lesie, żeby  już nie pamiętać, co się wydarzyło.
-Och- odpowiedziała Diana- więc mi nie opowiesz, co się stało?
-Mogę ci opowiedzieć , ale może chodźmy do twojego domu.
-Dobrze, tylko nazbieram trochę borówek, bo mi papa kazał.
Poszli razem, wypytując się nawzajem o swoje historie i gdy zakończyli zbierać, wrócili do królestwa. Usiedli przy kominku, gosposia podała gorącą latte i Szama zaczął opowiadać:
-Niestety władze odebrały mnie od rodziców, ponieważ kradli smerfom smerfojagody. Ja przeprowadziłem się tu, bo jest tu tak spokojnie i cicho.
-Biedaczek z ciebie. A masz gdzie przenocować?
-Mogę przespać w tym lesie borówkowym, nie będę nikomu wadzić.
-Śpij u mnie w zamku.
-Lepiej nie. Jeszcze coś zniszczę.
-Jako księżniczka rozkazuje ci spać w królestwie mojego papy.
-Jak jest to rozkaz, spełnię twoją wolę.
Dziewczyna się zakochała i chciała, żeby chłopak został do jej urodzin. Wieczorem  poszła odwieźć papę do lasu żurawiny, który rośnie obok lasu borówkowego. Następnego dnia gosposia powiadomiła króla o zniknięciu jej drogocennej broszki. Zaczęli wypytywać, czy ktoś jej nie ukradł i Szama się przyznał. Diana zrozpaczona spytała:
-Czemu Szama?! Czemu!!!!!
-Bo mogłem.
-Wyrzucić go do najciemniejszych lochów w Mroźnej Krainie.
Żołnierze wykonali polecenie i wyrzucili go do lochu tam, gdzie przebywali jego rodzice. Szama przemycił pilnik i po  północy pierwszego dnia jego pobytu w więzieniu uciekli.

Lecz królewna się nie przejmowała, bo miała najlepsze urodziny, na których były smerfy – jej przyjaciele z lasu.
Dominika Hodorowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz